Jak szybko zmieniają się nastroje... Jak szybko zmienia się życie... Jak szybko zmieniają się ludzie... Podobno jak jest bardzo smutno, to kocha się tylko zachody słońca... Jak szybko można o kimś zapomnieć... Znaleźć kogoś nowego na to miejsce... Otóż niektórzy widocznie tak mogą :) Tacy ludzie nie są niczego warci, bo tak naprawdę to najlepszy przyjaciel jest jeden...:) Nie dwóch, nie trzech, nie czterech ani więcej. JEDEN! Jest Jeden ten prawdziwy, jeden ten wspaniały, jeden ten kochany, jeden, który wszystko rozumie, któremu można wszystko powiedzieć... Jeden wyrozumiały, jeden spokojny, jeden szalony, jeden pocieszający, jeden dający uśmiech na twarzy, jeden nadający sens waszej przyjaźni... Tylko jeden.
Mówi się, że ktoś kto was rani wbija wam nóż w plecy... A fałszywy przyjaciel? Prosto w serce.
Zastanawiając się przez chwile nad tym postem pomyślałam, że każdy powinien sobie pomyśleć czy teraz nie rani osoby obok... Czy czegoś złego jej nie powiedział, nie obraził, nie napisał, skłamał albo nie potrafił wyznać całej prawdy... Nie wbił komuś kto uważa nas za tego BFF noża w serce... A kiedy już się tak zdarzy, to życie toczy się dalej, dzień przemija, słońce zachodzi, pojawia się księżyc i nadchodzi noc... A w sercu ślad zostaje, a co więcej miejsce dawnego przyjaciela... Bo nie ma takiego materiału, który potrafi załatać dziurę w sercu.
Koniec przemyśleń na dzisiaj.
Tak na poprawę humoru,
nasza nagroda za teleturniej na biwaku ;)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz