Ogólnie to rzadko wrzucam tu jakieś różne obrazki i myśli, które nie są moje... Prawie wszystkie rzeczy na tym blogu są moje, zrobione przeze mnie zdjęcia itd... ale kiedy znalazłam to, powiedziałam, że muszę to tu wrzucić, bo skoro piszę tu o sprawach dość ważnych, to chyba i tego nie mogło tu zabraknąć :)
Po:
a) zgadzam się w 100%
b) no po prostu (dla mnie) najlepsze słowa na zakończenie dzisiejszego dnia :)
Byłam dzisiaj na takim spotkaniu wspólnoty, którego jeden z tematów brzmiał: "O miłości i odpowiedzialności słów kilka..." W każdym bądź razie padł tam temat przyjaźni, z reszta po raz kolejny. Padły słowa, że nie można się zamknąć na ludzi, ale nie można też być zbyt otwartym. Każdy powinien mieć taką osobę, której może powiedzieć wszystko, będzie jego najlepszym przyjacielem. Pomyślałam sobie wtedy, nawiązując do obrazka, że wszystkie te osoby pojawiają się w odpowiednim momencie naszego życia. Możemy uważać, że były nam potrzebne wcześniej, ale Bóg może wiedział, że później będziemy ich bardziej potrzebować, że później bez nich możemy sobie nie poradzić i to później ma nadejść pomoc. Stąd obrazek, w najcięższych, najgorszych chwilach Bóg wie, kogo ma nam na drodze postawić i dlaczego. My może tego nie wiemy, nie rozumiemy, nie możemy ogarnąć, ale jeżeli mu zaufamy, to każdy z nas wyjdzie z tego... Uważam, że nie zawsze trzeba rozumieć działania Boga, ale trzeba mu ufać, bo nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny... Coś się kończy, aby coś lepszego mogło się zacząć... "Bóg dopuszcza do nas zło, aby pokazać nam jeszcze lepsze dobro..." autentyczne słowa z dzisiejszego spotkania :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz